• alicjakalinowska1@wp.pl
  • Poland

Chciałabym podzielić się z Wami moim niedawnym odkryciem, idealnym w te piękne, zimowe dni. 😊 Może ktoś z Was z niego skorzysta? POLECAM!

Dużo spaceruję po lesie, podziwiam zimową, leśną aurę. Rozkoszuję się kontaktem z drzewami, które chętnie dzielą się ze mną swoimi dobrami, za które jestem im bardzo wdzięczna. W pobliskim lesie rośnie wiele świerków, a ich igliwie właśnie zimą ma najwięcej witaminy C oraz flawonoidów, które wspaniale wpływają na nasze zdrowie, i które doskonale rozpuszczają się w wodzie. Jest to więc cudowny czas, by przygotować wywar ze świerkowych igieł.

RECEPTURA jest prosta.

Igliwie zalewamy zimną wodą – jedna łyżka igliwia (najlepiej świeżego ale może być też suszone, rozdrobnione) na jedną szklankę wody. Gotujemy pod przykryciem kilka minut. Potem zostawiamy na ok 20 minut. Przecedzamy i dodajemy… no właśnie, do tej pory dodawałam miodu i wywar świerkowy smakował bardzo dobrze. Jednak tym razem zamieniłam miód na syrop z płatków dzikiej róży własnoręcznie przygotowany przez naszych przyjaciół. Smak przerósł moje najśmielsze oczekiwania. PETARDA! PYCHOTA! SMAKOWITOŚCI!

Chyba już do końca zimy będę dodawać syrop z płatków róży do przestudzonego wywaru świerkowego. Cudny smak. 😊

Na koniec mała uwaga – pewnie większość z Was wie, że witamina C pod wpływem wysokiej temperatury ulega stopniowemu rozkładowi. Jeśli więc zależy Wam, by w Waszym napoju świerkowym było więcej witaminy C, zamiast wywaru przygotujcie tzw. macerat. W tym celu zalejcie igliwie zimną wodą i pozostawcie na kilka godzin pod przykryciem. SMACZNEGO!

Życzę Wam cudownych, zimowych odkryć i zdrowia, oczywiście!